wtorek, 31 maja 2011

KÓRNIK

Wielką atrakcją Kórnika jest wspaniale zachowany zamek, przekształcony obecnie w muzeum wnętrz. W XIX w., po licznych przebudowach i okresach niszczenia, dzięki jednemu z właścicieli osiągnął styl angielskiego gotyku z domieszką motywów orientalnych. W bibliotece przechowuje się ponad 200 tys. najcenniejszych woluminów polskich książek i czasopism, a w innych pomieszczeniach, np. w Sali Mauretańskiej zgromadzono w duchu modnego w XIX w. kolekcjonerstwa: pamiątki narodowe, broń, zbroje wschodnie i polskie, portrety staropolskie, zbiory archeologiczne i etnograficzne z okolic, trofea myśliwskie, zabytkowe stylowe meble i wyroby rzemiosła artystycznego.



W kórnickim arboretum, jednym z najbogatszych w europie, rośnie 3 tys. gatunków i odmian drzew i krzewów europejskich, chińskich, koreańskich oraz północnoamerykańskich. Powstało tu także muzeum dendrologiczne z ciekawym zbiorem szyszek i owoców egzotycznych.



http://wellbiznes.info/gosiakarpik

poniedziałek, 30 maja 2011

KANAŁ ELBLĄSKI – STATKIEM POD GÓRĘ.

Urzekająca natura i fascynująca technika – tak w największym skrócie można skrócie można określić atrakcje Kanału Elbląskiego. To jedna z najpiękniejszych dróg wodnych w Europie, a przy tym unikatowy w skali świata zabytek sztuki inżynieryjnej. Szlaki żeglugowe rozgałęzionego kanału łączą miasta Ostródę i Iławę z Elblągiem. Podczas rejsu można podziwiać malownicze pejzaże i zabytkowe urządzenia hydrotechniczne, jednak najwięcej wrażeń, co zgodnie podkreślają turyści, dostarcza pływanie statkiem ... po łące.




Twórcą kanału zbudowanego w latach 1848-1872 był holenderski inżynier George Jacob Steenke. Problemem technicznym, z jakim musiał się zmierzyć, było pokonanie niemal 100-metrowej różnicy poziomu wód między jeziorami Druzno i Piniewo na odcinku liczącym ok. 10 km. Okazało się to możliwe dzięki systemowi śluz (wyrównujących poziom wody) i pochylni (niwelujących różnice wysokości terenu). Całość uzupełniły wrota bezpieczeństwa (urządzenia awaryjne stosowane w przypadku uszkodzenia sztucznego nasypu ograniczającego kanał), jazy (utrzymujące wymagany poziom wody dzięki specjalnym zastawkom) oraz pełniące podobną funkcję kanały ulgi ( nie posiadają ruchomych zastawek, a nadmiar wody odpływa naturalnie po przekroczeniu pewnego poziomu). Wraz z odnogami kanał liczy 159 km ( główny szlak łączący Elbląg z Ostródą – 80,4 km).




Na wycieczkę należy przeznaczyć cały dzień (rejs trwa ok. 11 godzin). Warto zabrać lornetkę i aparat fotograficzny – z pewnością będzie co obserwować i utrwalać na zdjęciach.
Ruszając z Elbląga, statek białej floty wpływa rzeką Elbląg na Druzno, największe jezioro na trasie, będące rezerwatem ptactwa wodnego i błotnego. Ogromne przestrzenie zarośnięte sitowiem i trzciną dają schronienie 200 gatunkom ptaków. Częstym widokiem są tu nurkujące z gracją perkozy, czaple siwe sterczące z wody jak suche badyle, a także żurawie, kormorany czy łabędzie.
Po opuszczeniu jeziora wpływa się do przekopu wiodącego do pierwszej pochylni. I tu zaczynają się prawdziwe emocje. Z pokładu widać wysokie, porośnięte trawą wzniesienie, na którym połyskują szyny i stalowe liny. Statek , omijając wielkie, napędzane wodą koła do przewijania liny, wpływa pomiędzy wystające z wody barierki. Rozlega się gong, koła ruszają, pasażerowie odczuwają lekkie szarpnięcie i statek zaczyna powoli wynurzać się z wody, a wraz z nim wynurza się platforma, na której spoczywa. Platforma trafia na szyny, a po chwili zgromadzeni na pokładzie turyści stwierdzają ze zdumieniem, że „płyną” po trawie, w dodatku pod górę. Po osiągnięciu szczytu platforma zanurza się w drugim odcinku kanału i statek płynie dalej, teraz już bez żadnych ekstrawagancji, czyli po wodzie. Znów można podziwiać z pokładu widoki – teren przechodzi z równinnego w pagórkowaty. I tak do następnej pochylni – na całej trasie jest ich pięć, a łączna długość „suchych” odcinków wynosi ponad 3 km. W sezonie statki wypływają codziennie rano (około 8.00) z Elbląga i Ostródy. Po drodze zatrzymują się w Małdytach i Buczyńcu.



http://wellbiznes.info/gosiakarpik

WIELKOPOLSKI PARK NARODOWY.

Nieopodal Poznania, wokół miejscowości Puszczykowo, położone są lasy i jeziora wielkopolskiego Parku Narodowego. Tereny te 11 tys. lat temu ukształtował lodowiec. Głębokie rynny, powstałe dzięki płynącej pod lodowcem wodzie, obecnie są wypełnione przez długie i wąskie jeziora. Gigantyczne cielsko lodowca wyrzeźbiło charakterystyczne dla parku owalne pagórki nazywane kemami i podłużne ozy przypominające nasypy kolejowe. Na ubogich, piaszczystych glebach wyrosły dominujące w parkach bory sosnowe. Lasy parku, otoczone silnie przekształconymi przez człowieka terenami, stały się enklawą dla tutejszego świata zwierząt.
Rozmaitość siedlisk i łagodny klimat Wielkopolski stwarzają optymalne warunki do występowania tu ponad 3 tysięcy gatunków owadów. Największą rzadkością są jelonki rogacze, których samce osiągają 8 cm długości. Na ich głowach wyrastają potężne, kilkucentymetrowe żuwaczki w kształcie jelenich rogów. Używają ich podczas walk godowych. Niemal równie okazały jest inny występujący na terenie parku gatunek chrząszcza – kozioróg dębosz.
Odwiedzając Pracownię Literacką Arkadego Fiedlera w Puszczykowie możemy przenieść się w egzotyczne rejony Amazonii, Tahiti i Madagaskaru. Stare mapy, rytualne indiańskie maski, łuki, dzidy czy bajecznie kolorowe motyle przywołują miejsca opisane przez znanego podróżnika i pisarza.




http://wellbiznes.info/gosikarpik

niedziela, 22 maja 2011

OSADA Z JEZIORA – BISKUPIN.

Osada w Biskupinie jest najbardziej znanym w Europie Środkowej rezerwatem archeologicznym. To tutaj odkryto pozostałości drewnianej osady obronnej sprzed ponad 2700 lat. Jej zrekonstruowany fragment pozwala zobaczyć, jak we wczesnej epoce żelaza mieszkali nasi przodkowie, poznać dokładnie realia ich codziennego życia i przekonać się, że nie było to łatwe życie.
Do zrekonstruowanej osady wchodzi się po moście przez bramę strażniczą. Przy głównej drodze stoją dwa rzędy zbudowanych z drewnianych bali chat o starannie odtworzonych wnętrzach. Można w nich zobaczyć owalne palenisko z kamieni oraz nary – obszerne legowisko dla całej rodziny, wymoszczone sianem i skórami (w dolnej części jest nawet miejsce dla małych zwierząt). Nad łożem, na tzw. podstrzechu, przechowywano zapasy żywności, zboże, siano, broń i sieci rybackie, a przedsionek był przeznaczony dla trzody i bydła.




Osada w Biskupinie to oczywiście atrakcja turystyczna, miejsce edukacji, zabawy, ale także centrum archeologii eksperymentalnej. Naukowcy starają się tu odtworzyć wszystko, co składało się na codzienność mieszkańców dawnej osady – nie tylko obiekty i przedmioty, ale także narzędzia i technologie, z których wykorzystaniem powstawały, oraz typowe prace i sposoby, jakimi je wykonywano. W zrekonstruowanym, wczesnośredniowiecznym piecu wypieka się chleb z pszenicy uprawianej w rezerwacie i mielonej na kamiennych żarnach, w piecach garncarskich wypala się naczynia, ponadto hodowane są zwierzęta spokrewnione z tymi, które żyły na tym terenie kilkaset lat temu: koniki polskie, owce wrzosówki, kozy oraz bydło pierwotne czerwone rasy polskiej nizinnej. Jak przed wiekami uprawia się cztery gatunki pszenicy, które znane były mieszkańcom łużyckiego Biskupina, a także proso, soczewicę, lniankę oraz bób celtycki. Według dawnych sposobów i receptur wytwarza się dziegieć i smołę drzewną. Prezentacje i pokazy starożytnych technik produkcyjnych organizowane w maju i czerwcu wzbudzają ogromne zainteresowanie zwiedzających.
We wrześniu w czasie 9-dniowego Festynu Archeologicznego (największa tego typu impreza w Europie) biskupińska osada tętni życiem. „Dawni” mieszkańcy w strojach z epoki pracują w pocie czoła: warzą sól, wytapiają brąz, mielą pszenicę, wytwarzają dziegieć i smołę w specjalnych paleniskach, bartnicy zbierają miód z plastrów – praca wre w każdym zakątku. Pod okiem życzliwych fachowców można wówczas spróbować swych sił w strzelaniu z kuszy, rzucaniu oszczepem, lepieniu i wypalaniu garnków, wyplataniu koszyków, biciu monet, tkaniu na tradycyjnych krosnach czy pieczeniu chleba. Odbywają się koncerty muzyki celtyckiej, pokazy tańców, walk rycerskich i popisy łuczników. W krytych strzechami chatach pojawiają się liczne sklepiki z pamiątkami i stoiska gastronomiczne.



http://www.wellbiznes.info/gosiakarpik

środa, 18 maja 2011

PODZIEMNA METROPOLIA – KOPALNIA SOLI – WIELICZKA.





Kopalnia soli w Wieliczce to jedyny zakład górniczy na świecie, który działa bez przerwy od średniowiecza. To najstarsze w Polsce przedsiębiorstwo solne przez wiele wieków zapewniało krajowi bogactwo. Dzisiaj jest jednym z najchętniej odwiedzanych przez turystów z całego świata polskich zabytków kultury. Podziemną część Wieliczki tworzy prawie 300 km chodników i ok. 3 tys. komór dziewięciu poziomach schodzących do głębokości 327 m. Do zwiedzania przygotowano 3,5- kilometrowy odcinek położony na głębokości od 64 do 135 m. Wspomnienia z tej wycieczki na długo pozostają w pamięci.
Oryginalne wyrobiska (szyby, chodniki, komory eksploatacyjne, jeziora), jak też prawdziwe maszyny i sprzęty umożliwiają zapoznanie się z etapami rozwoju techniki górniczej w minionych czasach. W wielu miejscach widać solne rzeźby i płaskorzeźby wykonane przez dawnych gwarków. Te niecodzienne ekspozycje sprawiają, że bardzo łatwo wyobrazić sobie pracę, życie oraz wierzenia górników sprzed kilku wieków. Podczas zwiedzania można wysłuchać bardzo ciekawych opowieści przewodników. Kręte korytarze, wspaniałe kaplice i podziemne jeziora stanowią o nieco niesamowitym uroku tego miejsca.
W podziemiach co tydzień organizowane są msze święte, często specjalne śluby, bale sylwestrowe, konferencje i bankiety, pokazy rzeźbienia w soli, koncerty a nawet różne imprezy sportowe i integracyjne. W ogromnym kompleksie pomieszczeń na głębokości 125 m działają sklepy z pamiątkami, poczta i znakomita restauracja. Można korzystać z telefonów komórkowych i bezprzewodowego internetu.
Do najbardziej urokliwych miejsc kopalni należy Kaplica św. Kingi. Ta wyjątkowa galeria sztuki solnej powstała w miejscu, gdzie kiedyś znajdowała się ogromna bryła zielonej soli. Przepiękna komora ma ok. 55 m długości, ok. 17 m szerokości i ok. 10 m wysokości, oświetlają ją niezwykłe żyrandole z kryształków soli, a ściany są zdobione płaskorzeźbami przedstawiającymi sceny biblijne autorstwa górników-rzeźbiarzy. Wielkie wrażenie wywiera również komora Erazma Barącza. Znajduje się tu piękne, połyskujące na zielono jezioro o głębokości 9 m. Ogromny filar solny chroni dawne wyrobisko przed zapadnięciem. W XIX w. eksploatowano w tym miejscu zieloną sól.
Pod ziemią znajduje się również Ośrodek Rehabilitacyjno-Leczniczy. W komorze Jezioro Wessel, 135 m pod ziemią, leczy się alergików, osoby ze schorzeniami górnych i dolnych dróg oddechowych, a także z chorobami skóry i zaburzeniami metabolicznymi. Dal nich przebywanie w tej części wielickiej kopalni jest szczególnie zdrowe, dzięki dużej zawartości w powietrzu chlorku sodu oraz jonów magnezu i wapnia. Odbywają się tu 6,5-godzinne ćwiczenia rehabilitacyjno-lecznicze, które opierają się na specjalnie opracowanej gimnastyce oddechowej.
Zapraszam wszystkich do Wieliczki, gdyż wspomnienia w tej wycieczki na długo pozostaną w pamięci i chętnie będziecie tu wracać.




http://www.wellbiznes.info/gosiakarpik

GIGANTYCZNA BAZYLIKA W LICHENIU



Stary Licheń jest znanym centrum pielgrzymkowym w Polsce. W 1994 r. rozpoczęto tu budowę gigantycznego Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski. Ten nowy, monumentalny gmach bazyliki, z pięcioma nawami na planie krzyża, to największy kościół w Polsce, siódmy w Europie i jedenasty co do wielkości na świecie. Ma kubaturę ponad 300 tys. m3, a wieża kościelna osiąga 143 m wysokości. Materiałami zużytymi do budowy były m.in. głazy z konińskich kopalń węgla brunatnego, górskie skały, okruchy skał z Palestyny, ziemia z miejsc bitew, w których przelewali krew Polacy, i kolorowe szkło. We wnętrzu przewidziano miejsca dla niemal 20 tys. pielgrzymów, a na placu przed świątynia – dla dalszych 250 tys. Całe sanktuarium wraz z imponującą Golgotą powstałą na przełomie lat 70. i 80., Drogą Krzyżową, kaplicami i pomnikami oraz infrastrukturą handlową zajmuje 85 ha i robi niesamowite wrażenie, na wszystkich tu przybywających.
Warto również zwiedzić Muzeum Budowy Bazyliki. Można też przenocować w Domu Pielgrzyma, który jest tu na miejscu.

Licheń - wnętrze bazyliki


Licheń - wieża



http://www.wellbiznes.info/gosiakarpik

PUSZCZA NOTECKA




Do najbardziej znanych kompleksów leśnych Wielkopolski należy Puszcza Notecka położona w Kotlinie Gorzowskiej, w międzyrzeczu Warty i Noteci. Jest to jeden z większych kompleksów leśnych naszego kraju. Lasy są pozostałością wielkiej puszczy piastowskiej. Lasy te nie zostały wycięte tylko dzięki temu, że w pobliżu występują nieurodzajne piaszczyste sandry i wydmy, o nikłej przydatności rolniczej. Krajobraz urozmaicają niewielkie, malownicze jeziora i zakątki leśne oraz ptasie, gdzie utworzono rezerwaty. W latach 1922-1923 drzewostany puszczy zostały doszczętnie zniszczone przez groźnego szkodnika lasów – motyla strzygonię choinówkę. Posadzono wtedy sosny, których obecnie rośnie tu najwięcej. Koniecznie trzeba odwiedzić Drezdenko oraz wstąpić do Muzeum Puszczy Drawskiej i Noteckiej, które mieści się w zabytkowym arsenale, przebudowanym pod koniec XIX wieku na spichlerz.
Warto zajrzeć do Międzychodu. Z uwagi na położenie nad Wartą i między jeziorami Miejskim i Kuchennym miejscowość ma duże walory turystyczne. W niewielkiej odległości od miasta, wśród lasów Puszczy Noteckiej, leży ponad 30 jezior o bardzo czystej wodzie, obfitujących w ryby, a w samym mieście działa kąpielisko i stanica wodna. Po licznych i ciężkich przejściach historycznych podnosiło się dzięki korzystnemu położeniu na skrzyżowaniu przebiegających tędy szlaków handlowych. Dziś jest ładną, zadbaną miejscowością, w której zachował się wrzecionowaty układ ulic z rynkiem pośrodku. Warto zwrócić uwagę na kościół parafialny św. Jana Chrzciciela z końca XVI wieku, a zwłaszcza na północną ścianę wieży, w której znajdują się cegły w kształcie masek ludzkich. Ciekawostkę stanowi głębinowa studnia artezyjska z przełomu XIX i XX wieku. W 1912 r. została ujęta w żeliwną, ozdobną pompę zwaną przez mieszkańców laufpompą, z której bije lecznicza woda siarkowa.
Warto tu przyjechać i podziwiać piękne krajobrazy, nasze polskie.




Jest to potężny kompleks leśny porastający ponad 150 tys. hektarów wydmowego obszaru warciańsko-noteckiego. Lasy Puszczy ciągną się na długości 100 km od Santoka i Skwierzyny na zachodzie, po Oborniki i Rogoźno na wschodzie. Średnia szerokość Puszczy wynosi 20 km. Jej krajobraz urozmaicają potężne wały wydm, które stanowią labirynt dolin i pagórków. Wydmy te powstały jako formy późnolodowcowe i polodowcowe, usypane przez wiatry. Wysokość wydm wynosi średnio 20 m, często jednak przekracza 30 m, a na Wielkiej Sowie osiąga kulminację (42 m wysokości względnej i 93 m n.p.m.).
Centrum Puszczy to tereny bardzo ubogie w wodę. Natomiast na pograniczu, nad Wartą i Notecią, zgrupowały się jeziora stanowiące miły akcent w „morzu piasków".
Największe skupisko jezior znajduje się na wysokości Sierakowa i Międzychodu. Zdecydowaną większość Puszczy Noteckiej stanowią jednolite co do gatunku drzewostany sosnowe, miejscami z nikłą domieszką brzozy. Przy drogach i pasach przeciwpożarowych masowo rosną wrzosy, późnym latem tworzące barwne kobierce kwiatów. Puszcza słynie z obfitości grzybów; rosną tu borowiki, kozaki, maślaki, zielonki, kurki. W suchych, ubogich w runo i podszycie lasach Puszczy skromny jest świat zwierząt. Największym i najbardziej charakterystycznym dla Puszczy Noteckiej przedstawicielem fauny jest jeleń. Bogaty jest również, szczególnie na obrzeżach i nad jeziorami, świat ptaków. Najciekawsze i najbardziej wartościowe pod względem przyrodniczym miejsca Puszczy, uznane zostały za rezerwaty przyrody, m. in. w okolicy Gościmia.



http://www.wellbiznes.info/gosiakarpik

niedziela, 15 maja 2011

Hortulus Dobrzyca

Wybrałam się do pięknego miejsca w Dobrzycy pod Koszalinem do ogrodów tematycznych.

Hortulus to obszerny kompleks zawierający jedyne ogrody tematyczne w Polsce udostępnione do zwiedzania.
Ogrody są podzielone tematycznie. Są wśród nich ogrody klasyczne: japoński, francuski, śródziemnomorski oraz te związane ze środowiskiem: ogród kamienny, skalny i wodny. Są też ogrody użytkowe, jak ziołowy, czy warzywny.

Dużą grupę stanowią ogrody zmysłów, zaprojektowane w stylu angielskim. Wśród nich są te, które pobudzają głównie wzrok - to ogrody barw: biały, niebiesko-żółty, lila-róż, purpury i ognia, słoneczny oraz ogród cienia.

Wiele należy do grupy ogrodów zmysłu powonienia. Najlepszym w tej grupie jest ogród pachnący, w którym zgromadzono rośliny o wonnych kwiatach, liściach, pędach a nawet korzeniach. W tej grupie ogrodów są też trzy różne ogrody ziołowe oraz wspaniałe rosarium, bardzo atrakcyjne szczególnie w okresie letnim.

Ciekawą grupę stanowią ogrody dźwięku (zmysłu słuchu), w których gra cisza..., szelest..., szum.... To ogród traw oraz ogród wodny.

Obecnie kwitną w ogrodzie piwonie drzewiaste, które pięknie wyglądają i pachną.






Polecam wszystkim to miejsce. Warto tam wybrać się parę razy w roku, o różnych porach, gdyż zmienia się krajobraz i kwitną inne rośliny w danym czasie. Obecnie jest jeszcze sezon na tulipany i można podziwiać piękne dywany z tych kwiatów.

http://www.wellbiznes.info/gosiakarpik